Senat zadecyduje czy będziemy mieli gdzie polować.

W dniu 24 marca rozpocznie się posiedzenie Senatu RP, podczas którego ma zostać rozpatrzony poselski projekt ustawy zmieniającej ustawę o zmianie ustawy – Prawo łowieckie oraz niektórych innych ustaw. Za tą skomplikowaną nazwą kryje się dość krótki akt prawny, którego celem ma być zapewnienie ciągłości prowadzenia gospodarki łowieckiej na terytorium RP przez dzierżawców i zarządców obwodów łowieckich. Ma to związek z faktem, że cztery sejmiki województw: łódzkiego, lubelskiego, mazowieckiego i śląskiego, nie uporały się z wprowadzeniem nowego podziału na obwody łowieckie. Wspomnianą ustawę Sejm uchwalił w dniu 25 lutego 2021 r., a termin jej rozpatrzenia przez Senat upływa w dniu 28 marca 2021 r. Daty są w tym wypadku bardzo istotne, ponieważ w projekcie znalazło się poważne niedociągnięcie, które uszło uwadze w toku prac sejmowych, a zostało zasygnalizowane dopiero przez biuro legislacyjne izby wyższej: jeżeli mianowicie ustawa zostanie opublikowana później niż 30 marca br. (ma wejść w życie w dniu następującym po dniu ogłoszenia w Dzienniku Ustaw RP, z ewentualną mocą wsteczną od 31 marca), to właściwie nie będzie się miała do czego odnosić. W nowelizacji założono bowiem przedłużenie umów dzierżawy obowiązujących w dniu jej wejścia w życie. Odniesienie do przepisów przejściowych ustawy z 2018 r. oznacza, że chodzi o stare, obowiązujące w tej chwili umowy, a te wygasną z końcem marca, więc wsteczna moc nie będzie miała żadnego znaczenia. Wcześniej legislatorzy sejmowi obawiali się jedynie, że senat zakwestionuje niekonstytucyjność działania prawa wstecz, co w praktyce sprowadzałoby się do odpowiedzialności myśliwych za szkody łowieckie w okresie, kiedy chwilowo nie mogli sprawować gospodarki. Teraz doszła jeszcze presja czasu. Senat ma bowiem możliwość przyjęcia projektu w całości albo odrzucenia, lub też wniesienia poprawek. Tylko w pierwszym wypadku, który zarekomendowały Komisja Środowiska oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ustawa ma realne szanse zostać podpisana przez Prezydenta RP i opublikowana w Dzienniku Ustaw w newralgicznym terminie tj. do 30. marca. W innym razie projekt powróci do Sejmu, którego najbliższe posiedzenie zaplanowane zostało właśnie na 30 marca. Wówczas uchwalenie go, z poprawkami czy bez, musiałoby nastąpić dosłownie w biegu, podobnie jak podpisanie przez Prezydenta i opublikowanie. Tylko jeden dzień opóźnienia pomiędzy tymi czynnościami oznaczałby bowiem totalny chaos, gdyż przewidziana w projekcie dyspozycja przedłużająca o rok obowiązujące umowy nie będzie miała wówczas znaczenia, skoro od 1. kwietnia żadna z umów dzierżawnych nie będzie funkcjonować w obrocie prawnym, a tym samym nie będzie mogła zostać przedłużona. Sytuację jeszcze bardziej skomplikuje znajdujący się w projekcie zapis, że podziały województw na obwody łowieckie oraz zaliczenia obwodów łowieckich do poszczególnych kategorii, których dokonały sejmiki województw w oparciu o przepisy ustawy z dnia 13 października 1995 r. – Prawo łowieckie (Dz. U. Z 2020 r. poz. 1683 i 2320) przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, zaczną obowiązywać dopiero od dnia 1 kwietnia 2022 r. Zatem po wejściu w życie noweli, nowych obwodów właściwie jeszcze nie będzie, toteż nie będzie można oddać ich w ręce dzierżawców. W efekcie koła łowieckie pozostaną bez dotychczasowych umów, a jednocześnie bez nowych obwodów, które mogłyby wydzierżawić. Czy zdołamy uniknąć takiej sytuacji zależy więc w zasadzie wyłącznie od senatorów.

Bronimy myśliwych, wspieramy łowiectwo, walczymy z mową nienawiści w Internecie.
Chcesz pomóc? Wpłać i pomóż nam działać dalej!

5 zł lub więcej na:

Patronite.pl | Zrzutka.pl | Przelew lub dowiedz się więcej >>

Więcej na ten temat: https://www.braclowiecka.pl/…/komisje-senackie-za…