Partia Zieloni dyskryminuje Instytut Analiz Środowiskowych i myśliwych.

Przedstawiciele aparatu partyjnego Partia Zieloni: Michał Stasiak i Magdalena Gałkiewicz poinformowali o nowelizacji statutu swojej organizacji partyjnej. Wspomniane ugrupowanie polityczne, które reklamuje się hasłem „Ekologicznie – Demokratycznie – Solidarnie. Zawsze po stronie Twoich praw” postanowiło zalegalizować swoje fobie wpisując do statutu zakaz członkostwa w swojej partii dla członków Polskiego Związku Łowieckiego i podobnych organizacji, w tym (jak twierdzi p. Gałkiewicz) dla IAŚ.

Bronimy myśliwych, wspieramy łowiectwo, walczymy z mową nienawiści w Internecie.
Chcesz pomóc? Wpłać i pomóż nam działać dalej!

5 zł lub więcej na:

Patronite.pl | Zrzutka.pl | Przelew lub dowiedz się więcej >>

Byłoby sporą przesadą napisać, że powyższa wiadomość spadła na nas jak grom z nieba, gdy właśnie wypełnialiśmy deklaracje członkowskie Partii Zieloni. Działacze naszej Fundacji nie pierwszy raz spotykają się z dyskryminacją ze strony venatofobów i jakoś poradzą sobie i tym razem. Problem natomiast istnieje realnie. Po pierwsze, mamy do czynienia z partią polityczną, która pomimo marginalnego poparcia społecznego, dzięki wchodzeniu w koalicje wyborcze ma reprezentacje parlamentarną. Dlatego ważne jest, aby myśliwi i użytkownicy zasobów przyrodniczych nie wspierali koalicji wyborczych, których choćby najmniejszym uczestnikiem jest koalicjant prezentujący stanowisko wrogie i dyskryminujące wobec nich – Wasz głos może w sposób niezamierzony przyczynić się do realizacji ich postulatów. Po wtóre, należy zadać sobie pytanie: Co zrobią politycy, którzy teraz jedyne na co mają wpływ to własny statut, po otrzymaniu realnej władzy? Jak będą wyglądały ustawy pisane przez te osoby? Czy konsekwencją odebrania praw partyjnych byłoby odebranie praw obywatelskich? Po trzecie wreszcie, wiemy że myśliwi są zawsze grupą testową do wprowadzania dyskrminacyjnych obostrzeń i badania reakcji społecznej na nie, czego przykładem było odebranie konstytucyjnych praw myśliwym rodzicom. Kto będzie kolejny: rolnicy, wędkarze, uprawiający jeździectwo czy miłośnicy krwistych steków wołowych?

W związku z tym, że wspomnieni wyżej aktywiści partyjni sami wywołali nas do tablicy, w jednym z kolejnych wpisów przedstawimy naszym czytelnikom sądowy wątek naszej „znajomości”. Obserwujcie nas, będzie ciekawie!

foto: facebook.com