W Dzień Zaduszny. Ostatnie pożegnanie w kręgu Braci myśliwskiej .

„W nekrologach często używa się sformułowań o charakterze mistycznym, odwołujących się do życia pozagrobowego i wiecznego, ponadczasowego umiłowania łowiectwa. Kolegów myśliwych żegna się symbolicznymi zwrotami: Odszedł do Krainy Wiecznych Łowów czy Niech knieja wiecznie szumi nad Jego mogiłą. W czasach, gdy amunicję robiło się w domu, łuski myśliwi napełniali woskiem i wkładali do środka knot. Takie myśliwskie świece stawiano na grobie zmarłego kolegi zamiast tradycyjnych zniczy. Do dnia dzisiejszego brać łowiecka przybywa na pogrzeb kolegi z gałązką złomu (gałązką z drzewa rosnącego w łowisku zawsze ułamaną, gdyż nie odcina się jej nożem) na kapeluszu. Należy tutaj podkreślić, że złom na pogrzebie noszony jest po lewej stronie kapelusza, natomiast po upolowaniu zwierzyny po prawej stronie. Następnie, po przejściu konduktu pogrzebowego do miejsca pochówku, złom jest zdejmowany z kapeluszy i składany wraz z trumną do grobu. To ostatnie pozdrowienie myśliwskie pochodzi ze średniowiecznych praktyk zabobonnych. Wtedy opędzano się od ducha śmierci, dzisiaj czynność ta, pozbawiona demonizmu, oznacza symboliczne pożegnanie łowieckie i rozstanie się zmarłego z kolegami i łowiskiem (Szałapak 1991: 95).” (Matulewska 2018, rozdział w monografii pod tytułem „Kultura łowiecka”)

Bronimy myśliwych, wspieramy łowiectwo, walczymy z mową nienawiści w Internecie.
Chcesz pomóc? Wpłać i pomóż nam działać dalej!

5 zł lub więcej na:

Patronite.pl | Zrzutka.pl | Przelew lub dowiedz się więcej >>