„Polowanie noworoczne to nowa tradycja, podyktowana najczęściej potrzebą spotkania się w koleżeńskim gronie w celu złożenia sobie życzeń gwarantujących udany sezon łowów. Polowanie w tym dniu z reguły schodzi na plan dalszy, dominuje myśliwska biesiada i wspomnienia z łowów. W niektórych kołach również ostatnie polowanie zbiorowe w roku gospodarczym nabrało charakteru zwyczajowego spotkania. Podczas pokotu prowadzący polowanie, najczęściej prezes lub łowczy, podsumowuje rok łowów, ogłasza króla, wicekróla i króla pudlarzy minionego sezonu, po czym następuje myśliwska biesiada w kniei lub w izbie myśliwskiej.” (Mielnikiewicz 2018, 89 w Kultura łowiecka pod redakcją D. J. Gwiazdowicza).
5 stycznia, czyli w wigilię święta Trzech Króli, przypadał ostatni dzień polowań na grubego zwierza, co znajduje odzwierciedlenie w następującym przysłowiu „Sieć ostatnią Trzej Królowie rozpinają po dąbrowie” (Dynak 1993, 27). Warto tu nadmienić, że polowania na grubego zwierza były nazywane „łowami”. Łowy królewskie odbywano w kniei, a uczestniczyli w nich nie tylko myśliwi, ale także psy. Często wykorzystywano przy nich sieci. Różnicę w znaczeniu wyrazów „łowy” (czyli wyprawa na grubego zwierza) i „polowanie” (czyli wyjście na drobną zwierzynę) została wykorzystana przez Adama Mickiewicza w „Panu Tadeuszu”. Telimena zasadza się na grubą zwierzynę, jaką w epopei są Hrabia i Tadeusz, a upolować udaje jej się jedynie drobnego zwierza, czyli Rejenta. Brak umiejętności łowieckich Telimeny podkreśla wieszcz wielokrotnie. Już sama próba usidlenia jednocześnie dwóch mężczyzn, świadczy o jej braku kompetencji łowieckich, gdyż „Kto dwóch zająców goni, żadnego nie uchwyci”. Styczniowe przysłowia często odwołują się do pogody i obserwacji świata przyrody np. „Kiedy styczeń najostrzejszy tedy roczek najpłodniejszy”, „Przyjdzie Święta Weronika (13 I) zniesie jajka kaczka dzika”, „Gdy w Nowy Rok skwar i upał, baran wilka będzie chrupał”, czy „Na Świętego Franciszka (29 I) przylatuje pliszka.” W czasach gdy do polowania używano sieci, styczeń był miesiącem polowania na ptactwo, spędzające czas na ziemi, które było dobrze widoczne na białym śniegu. Stąd dawne przysłowie „W styczniu łów łatwy na kuropatwy”.

Patronite