Polityku, dostrzegaj skutki własnych postulatów!

Sylwia Spurek chce od 2040 r. zakazać terapii dla dzieci chorych i niepełnosprawnych.

Bronimy myśliwych, wspieramy łowiectwo, walczymy z mową nienawiści w Internecie.
Chcesz pomóc? Wpłać i pomóż nam działać dalej!

5 zł lub więcej na:

Patronite.pl | Zrzutka.pl | Przelew lub dowiedz się więcej >>

Prawie dokładnie rok temu prezes rządzącej partii ogłosił postulat „piątki dla zwierząt”, czyli projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Projekt przewidywał m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, nadanie nowych uprawnień samozwańczym kontrolerom dobrostanu zwierząt, zakaz udziału zwierząt w widowiskach, zakaz stałego trzymania zwierząt na uwięzi i określenie minimalnych wymiarów kojców oraz ograniczenie możliwości uboju rytualnego. Na skutek sprzeciwu społecznego (głównie hodowców) projekt utknął w t.zw. sejmowej zamrażarce. Nawet jeśli nigdy nie zostanie „odmrożony” w pierwotnej formie, to otworzył szeroko furtkę wszelkim ekologicznym radykałom. Kolejnych postulowanych „piątek” powstało już bowiem wiele.

Problemem postulatów politycznych w ogólności, a dotyczących zwierząt i przyrody w szczególności, jest przedstawianie skutków zmian z perspektywy wyłącznie ich korzyści. W ten sposób politycy głosząc konieczność zmian np. w polityce energetycznej (odejście od węgla, główny udział OZE w miksie energetycznym) będą wspominać tylko o czystym powietrzu i ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych. Nie wspomną natomiast, że ich postulat niesie za sobą także podwyżki cen wszelkich dóbr, likwidację miejsc pracy w branży wydobywczej, czy uzależnienie energetyczne od podmiotów zagranicą. Podobnie w przypadku rozszerzania stref ochronnych (np. Parków Narodowych) przedstawia się wizję nieskażonej przyrody, bez informowania o ograniczeniu terenów pod budownictwo mieszkaniowe, rozwój bezpiecznej infrastruktury drogowej, czy spadku dochodów z produkcji drewna. Przykłady można mnożyć. Na potrzeby niniejszych rozważań przyjrzyjmy się postulatom „Nowej5dlaZwierząt” Sylwi Spurek, europosłanki Frakcji Zielonych.

Oryginalne brzmienie znajduje się na załączonej grafice. Nie ma na niej informacji o innych konsekwencjach takich kroków, do których należy zaliczyć:

2023:

-Konieczność uśmiercenia lub uwięzienia zwierząt pracujących w branży rozrywkowej,

-zakaz realizacji ulubionej pasji wielu osobom, odebranie starszym osobom powodu do przebywania na łonie natury,

-wzrost wielkości szkód łowieckich, pokrywanie szkód łowieckich z pieniędzy podatników,

-wzrost cen żywności,

-pozbawienie osób cierpiących na alergie i nietolerancje pokarmowe dostępu do łatwo przyswajalnego białka zwierzęcego,

-wzrost liczby wypadków drogowych z udziałem zwierząt.

2025:

-ograniczenie rozwoju terenów wiejskich i konieczność migracji młodych osób do miast,

2030:

-zakaz lub istotne spowolnienie rozwoju branży farmaceutycznej i kosmetycznej,

-ograniczenie możliwości produkcji wielu lekarstw i szczepionek, w tym ograniczenie prac badawczych nad lekami i szczepionkami na nowe choroby,

2040:

-brak koni do hipoterapii dzieci z porażeniem mózgowym i innymi chorobami,-brak psów do dogoterapii dzieci z zanikiem mięśniowym czy zaburzeniami rozwojowymi,

-brak psów do poszukiwania osób zaginionych,

-brak psów przewodników osób niewidomych,

-likwidacja setek tysięcy miejsc pracy-import mięsa z zagranicy,

-wzrost cen żywności.

Aktywiści Instytutu Analiz Środowiskowych nie boją się wchodzić na teren do tej pory zagospodarowany przez oponentów – dlatego niebawem ogłosimy własną „Piątkę IAŚ dla człowieka i przyrody”. Zapraszamy do śledzenia naszych kolejnych wpisów.