Myśliwi – kto poluje ten pilnuje!

Kłusownictwo, czyli działanie umyślne, polegające na zabijaniu, chwytaniu lub ściganiu zwierzyny oraz łowieniu ryb niezgodnie z przepisami prawa stanowi poważny problem społeczny, który nasila się w okresach kryzysu.

Bronimy myśliwych, wspieramy łowiectwo, walczymy z mową nienawiści w Internecie.
Chcesz pomóc? Wpłać i pomóż nam działać dalej!

5 zł lub więcej na:

Patronite.pl | Zrzutka.pl | Przelew lub dowiedz się więcej >>

Jednym z najokrutniejszych sposobów kłusownictwa jest wnykarstwo. Polega na zastawianiu pułapek z pętli ze stalowej linki przywiązanej np. do drzewa w miejscu przechodzenia zwierzyny. Zwierzę wkłada głową w pętlę, która zaciska się mu na szyi. Szarpanie powoduje jeszcze większe zaciskanie pętli i finalnie może prowadzić do uduszenia. Jednak nie zawsze tak się zdarza, bo niekiedy pętla zaciska się w takim miejscu, że tylko unieruchamia zwierzę. Wtedy godzinami męczy się, próbując się uwolnić, aż wręczcie pada z wycieńczenia, chyba, że wcześniej zostanie zabite przez kłusownika lub drapieżniki.

Kłusownicy nie liczą się z biologią ani żadnymi limitami. Ich ofiarami padają zarówno najdorodniejsze samce, jak i karmiące samice, co oznacza śmierć głodową dla jej potomstwa. Myśliwi, z racji sprzecznych interesów, są naturalnym przeciwnikami kłusowników. Trafnie ujął to Bogusław Linda, nawiązując do zakazu polowań w niektórych krajach Afryki: „Gdzie zniknęło łowiectwo i myśliwi, w których interesie leżały bogate w zwierzynę łowiska, tam pojawili się kłusownicy, którzy zwierzynę wybili.” Myśliwi stanowią liczną grupą społeczną – 130 tyś. osób i często przebywają w terenie, dlatego jako jedyni są w stanie naprawdę skutecznie zapobiegać kłusownictwu. Objawia się to zarówno w działaniach prewencyjnych – już sam fakt, że na danym terenie myśliwi często się pojawiają, zniechęca kłusowników, ale także w czynnej walce z tym procederem i stałej współpracy z Policją oraz Państwową Strażą Łowiecką.

Bez względu zatem na subiektywne zapatrywania na łowiectwo, obecność myśliwych w terenie stanowi najlepszą gwarancję, że nie będzie tam wnyków, a aktywność kłusowników stanie się ograniczona do minimum.