Myślistwo oczyma wędkarza.

Zapewne wiele osób niezwiązanych ani z wędkarstwem, ani z łowiectwem, myśli sobie, że są to pojęcia określające jedną grupę. Znaczna część wędkarzy zaś nie popiera myśliwych, odcinając się od nich, nie znając zasad gospodarki łowieckiej.

Bronimy myśliwych, wspieramy łowiectwo, walczymy z mową nienawiści w Internecie.
Chcesz pomóc? Wpłać i pomóż nam działać dalej!

5 zł lub więcej na:

Patronite.pl | Zrzutka.pl | Przelew lub dowiedz się więcej >>

Czemu tak się dzieje? W dużej mierze ma na to wpływ ludzki umysł, ponieważ podświadomie przypisujemy im cechy ludzi, oraz czujemy współczucie, jeśli zwierze jest ładne.

Podam teraz przykład. Załóżmy, że w Polsce jest zakaz wypuszczania wymiarowych ryb, że trzeba je skonsumować. Złapaliśmy węgorza i lipienia. Przy której rybie byśmy mieli większy opór przed uśmierceniem?

Dla tego uważam, że koledzy i koleżanki ”po kiju” powinni na spokojnie przemyśleć spojrzenie na myśliwych. Wszak my, wędkarze, również jesteśmy myśliwymi. Ryby nie wpadają nam same w dłonie. Musimy je upolować przy użyciu wędki.

Osobiście nie jestem myśliwym. Jestem wędkarzem od 3 roku życia. Jak mój ojciec, matka, siostra, narzeczona, oraz mój pięcioletni syn. Przez niemal 30 lat wędkarskiego życia, może ze 3 razy zabrałem rybę. I to nie dla siebie, a dla mojej babci.

Gdy zaczęły się nagonki na myśliwych, to wiedziałem że przyjdzie pora na wędkarzy. Pisałem o tym na grupach wędkarskich. Część osób podzielała moje obawy, jednak znaczna część bagatelizowała to, pisała o różnicach itp.

Jaka jest różnica między wędkarzami a myśliwymi, oczyma lewicowych działaczy, oraz szarego ”Kowalskiego” którzy nigdy nie mieli do czynienia z wędkarstwem ani z łowiectwem? Dla nich wędkarze są gorsi niż myśliwi. Bo zwierzęta łowne są przetwarzane na produkty spożywcze, galanterie itp. A wędkarze głównie okaleczają ryby dla swojej satysfakcji, po czym je wypuszczają, aby ktoś znów ją okaleczył i stresował. Takie obrazy mają w głowach lewicowi aktywiści oraz ludzie którzy nie wędkują i nie polują.

Polujemy na zwierzęta, bycie wędkarzem oznacza, że jesteśmy również myśliwym. Taka jest logiczna prawda. Jeśli będziemy nadal oddzielać się murem od myśliwych, to zostaniemy sami z walką przeciw obłąkanym wizją ”wielce czcigodnej” pani Spurek.

Na podsumowanie przytoczę tylko stare powiedzenie: ” Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”. Dla tego wędkarze powinni stawić opór razem z myśliwymi.

Pozdrawiam i życzę owocnych połowów.

Patryk