GŁUPOTA NON GRATA.

CZYLI JAK CHĘTNIE SPOŁECZEŃSTWO OCENIA ŁOWIECTWO I MYŚLIWYCH

„Trudno usprawiedliwiać zabijanie dla przyjemności” – mówi część społeczeństwa na temat łowiectwa, nie znając podstawowych zasad tej dziedziny. W nurt ten włączył się niedawno publicysta Krytyki Politycznej Jan Kapela, nazywający siebie zdrobniale Jasiem.

W tekście napisanym pod ściśle założoną tezę, autor przywołuje jednostronne wypowiedzi osób, które są znane z ortodoksyjnie wrogiego stosunku do łowiectwa. Pozwala mu to wykpić myśliwych i zarzucić im niedojrzałość oraz psychopatyczną radość zabijania. W konkluzji zaś zażądać, aby PZŁ wysłał wszystkich na terapię oraz zorganizował warsztaty antydyskryminacyjne i psychologiczne w każdym kole łowieckim, dzięki czemu polujący lepiej mogliby zrozumieć swoje emocje i potrafiliby przestać.

Abstrahując jednak od tez i wywodów, wskazujących że autor najwyraźniej nigdy nie miał odwagi zetknąć się z prawdziwy łowiectwem, a całą swoją wiedzę czerpie od rozmaitej maści manipulantów, którzy z walki z myślistwem uczynili sobie sposób na promocję i zarabianie, w pierwszej kolejności zadać sobie pytanie o to, czy poziom moralny Pana Kapeli oraz stopień jego dojrzałości emocjonalnej, które doskonale widać na załączonym obrazku, pozwalają traktować go jako jakikolwiek autorytet w powyższej kwestii?

Czy posługując się wątpliwym autorytetem Panów Kruczyńskiego i Marcina z lasu przedstawia siebie jako osobę kompetentną???

A może atak na myśliwych to jedynie forma odreagowania frustracji i własnych niepowodzeń, a ośmieszanie ma dowartościować autora? Może gdyby sam skorzystał z terapii i wziął udział w warsztatach antydyskryminacyjnych i psychologicznych, lepiej zrozumiałby swoje emocje i potrafiłby przestać?